Historia marki Maybach

Od pierwszego współczesnego samochodu osobowego, przez sterowce, aż po najbardziej luksusowe auta na świecie - historia marki Maybach od ponad 100 lat związana jest z tym, co innowacyjne i ekskluzywne.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-00-1920w_wynik.jpg

I choć wielu osobom nazwa Maybach kojarzy się właśnie z tym, co najdroższe, najlepsze i często poza zasięgiem większości, tak bez wielu wynalazków i rozwiązań Wilhelma i Karla Maybachów, współczesna motoryzacja nie wyglądałaby tak, jak obecnie. Możliwe nawet, że ta współczesność nigdy by nie nadeszła.

Od pierwszego współczesnego silnika spalinowego...

Błyskotliwa kariera Wilhelma Maybacha zaczęła się jeszcze w latach 60. XIX w. Już jako nastolatek został doceniony przez Gottlieba Daimlera, który najpierw mianował go na swojego asystenta, a później - aż do końca życia - traktował go jako partnera w swoich badaniach nad rozwojem motoryzacji.

Jednym z największych sukcesów dwójki niemieckich inżynierów było stworzenie na początku lat 80. tego samego stulecia tzw. Zegara Dziadka - pierwszego lekkiego i kompaktowego silnika spalinowego. Na tyle lekkiego i kompaktowego, że można było zamontować go w pojeździe kołowym, co zresztą udało się zrealizować już w 1885 r. Powszechnie uznaje się, że silnik ten - mimo upływu ponad 140 lat od jego wynalezienia - nadal jest prekursorem wszystkich silników spalinowych, z jakimi mamy do czynienia we współczesnych samochodów.

Maybach nie zamierzał jednak na tym poprzestać. W ciągu kilku lat wraz z Daimlerem dopracowali konstrukcję swojego pierwszego silnika spalinowego, czego efektem był zaprezentowany w 1889 r. pierwszy dwucylindrowy silnik z cylindrami w układzie V. Rozwiązanie to spotkało się z tak dużym uznaniem, że jeszcze tego samego roku francuskie przedsiębiorstwo Panhard & Levassor rozpoczęło produkcję tego silnika na licencji, dostarczając gotowe jednostki firmie Peugeot. Dwa lata później legendarny Panhard & Levassor zdecydował się konstruować własne samochody, wyposażając je właśnie w dwucylindrowe silniki od Maybacha i Daimlera.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-01-1920w_wynik.jpg

Na kolejne przełomowe rozwiązania nie trzeba było długo czekać. W 1892 r. Maybach skonstruował silnik Phoenix, wyposażony po raz pierwszy w historii w gaźnik dyszowy, który był nie tylko mniejszy od poprzednich konstrukcji, ale i pozwalał na uzyskanie wyraźnie wyższej sprawności. Minęły całe dekady, zanim wymyślono skuteczniejsze rozwiązanie.

Niedługo potem Maybach jako pierwszy zaprojektował m.in. układ napędowy wykorzystujący pasek napędowy, a w 1897 r. - łańcuch napędowy. Taka forma przekazywania mocy z silnika na koła stała się w branży motoryzacyjnej standardem na długie lata.

Jeszcze przed końcem XIX w. Wilhelm Maybach dołożył do swojego inżynierskiego portfolio m.in. innowacyjny system chłodzenia silnika, wzbogacony później o chłodnicę z układem w kształcie plastra miodu. Taka konstrukcja idealnie nadawała się do nowszych, szybszych i mocniejszych samochodów, których epoka miała niedługo nastać.

... po pierwszy współczesny samochód.

Jej zwiastunem był Mercedes 35 PS (debiut w 1901 r.) i jego usprawniona wersja, znana jako Simplex (debiut w 1902 r.) - pierwsze samochody produkowane pod nazwą Mercedes, pełne rozwiązań, które do dziś stosuje się we współczesnych samochodach. Do tego dużo prostsze w obsłudze niż ich poprzednicy i konkurencja - stąd właśnie nazwa Simplex, nawiązująca do prostoty użytkowania.

To właśnie w tych autach po raz pierwszy zdecydowano się zerwać z dotychczasowym systemem projektowania samochodów. Debiutanckie Mercedesy, inspirowane samochodami wyścigowymi, miały większy rozstaw osi, większy rozstaw kół, niżej ułożony środek ciężkości, a do tego silniki o mocy, której wcześniej nie spotykano w tego typu konstrukcjach. Porzucono też drewniane podwozie, zastępując je podwoziem stalowym, przyspieszenie regulowało się pedałem, a nie dźwignią, na drewnianych kołach znalazły się pneumatyczne opony, natomiast kierownica była nachylona w kierunku kierowcy, a nie ustawiona pionowo. Auta otrzymały też m.in. chłodnicę w kształcie plastra miodu, aluminiowy wał korbowy, czterocylindrowy silnik o pojemności niemal 6 l (35 PS) lub 7 l (Simplex) oraz dwa niezależne systemy hamulcowe.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-05-1920w_wynik.jpg

Simplex przyczynił się też do stworzenia zupełnie nowego segmentu samochodów. Prostych w obsłudze, ale jednocześnie niesamowicie komfortowych, luksusowych i szybkich. Od razu zresztą wzbudził zainteresowanie bogatych i potężnych ludzi ówczesnych czasów - jeden z pierwszych egzemplarzy trafił do amerykańskiego miliardera, Williama K. Vanderbilt Jr., a projektu Maybachowi pogratulował sam cesarz niemiecki, Wilhelm II.

I choć współczesne samochody sprzedawane pod marką Maybach zdecydowanie różnią się wyglądem od Mercedesa Simplex, to tworzone są według tych samych założeń. Mają być perfekcyjne w każdym calu, luksusowe do granic możliwości i - choć często się o tym zapomina - szybkie. W końcu wbrew jednym ze źródeł ich powstania były samochody wyścigowe.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-06-1920w_wynik.jpg

Zresztą Wilhelm Maybach nigdy nie porzucił swojej miłości do projektowania sportowych, wyczynowych jednostek napędowych. Z roku na rok Simplex zyskiwał coraz potężniejsze silniki, a już w 1906 r. Maybachowi udało się skonstruować 11-litrowy, sześciocylindrowy silnik do samochodu sportowego. Niedługo później zaprojektowany został zresztą jego cywilny odpowiednik, który trafił pod maskę najpotężniejszych Mercedesów tamtych czasów, generując ok. 75 KM.

Czas sterowców.

Niedługo później drogi Maybacha i DMG (ówczesna nazwa przedsiębiorstwa produkującego Mercedesy) rozeszły się na kilka długich dekad. W 1908 r. Wilhelm Maybach zdecydował się założyć własną firmę, Luftfahrzeug-Motorenbau GmbH. Jednym z jej pierwszych najbardziej znanych projektów było stworzenie dla hrabiego Ferdinanda von Zeppelina silnika do jego nowego sterowca, LZ 10 Schwaben. 140-metrowy kolos, o masie własnej przekraczającej 13 ton, odbył w 1911 r. swój pierwszy, zakończony powodzeniem lot próbny, wykorzystując do napędu trzy 150-konne silniki konstrukcji Wilhelma Maybacha i jego syna, Karala.

Po tak udanym debiucie firma nie miała problemu z dalszą produkcją. Przed niemal dekadę z powodzeniem produkowała silniki nie tylko dla sterowców, ale i samolotów (m.in. silnik Maybach Mb.IVa).

Na mocy traktatu wersalskiego, który obejmował m.in. zakaz produkcji samolotów i sterowców przez Niemcy, Luftfahrzeug-Motorenbau GmbH musiało jednak zmienić branżę. W 1918 r. zmieniono nazwę na Maybach-Motorenbau GmbH i zajęto się produkcją silników m.in. do samochodów, pociągów i statków.

Maybach W1

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już rok później na świat przyszedł pierwszy testowy samochód zaprojektowany przez Karla Maybacha - Maybach W1. W 1921 r. zaprezentowano natomiast Maybacha W3 - pierwszy seryjny model z logo tej marki. Ultraluksusowy pojazd napędzany był silnikiem o pojemności 5,7 l, generującym 70 KM. Maksymalnie można było się nim rozpędzić do 110 km/h - oczywiście w niespotykanym jak na tamte czasy luksusie.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-07-1920w_wynik.jpg

Kolejne projekty były jeszcze bardziej imponujące. W 1929 r. Maybach V12 stał się pierwszym seryjnie produkowanym autem napędzanym dwunastocylindrowym silnikiem w układzie V, wyprzedzając pod tym względem nawet brytyjskiego Rolls-Royce'a. Jednostka ta była tak potężna, że w tym samym roku wykorzystano ją do napędzania sterowca Zeppelin LZ-127. Pięć silników V12 bez trudu poradziło sobie z napędzaniem podniebnej jednostki o długości prawie 240 m i masie 15 000 kg.

Bezpośrednim nawiązaniem do sterowców były zresztą kolejne naziemne modele Maybacha - DS7 i DS8 Zeppelin (oznaczenie numeryczne odpowiada pojemności silników w litrach). Gigantyczne (masa do 3 ton) jachty lądowe, stały się symbolem statusu i luksusu najwyższej próby. Nie zapomniano przy tym o innowacjach - DS8 był wyposażony chociażby w przekładnię z 8 przełożeniami do jazdy w przód (w tym z nadbiegiem) i system hamulcowy ze wspomaganiem. Takie rozwiązania były niezbędne chociażby ze względu na niesamowitą jak na tamte czasy moc silnika - w przypadku DS8 było to aż 200 KM, natomiast maksymalna prędkość jazdy wynosiła 170 km/h.

Do dziś zresztą Zeppeliny są łakomym kąskiem dla kolekcjonerów klasycznych samochodów. Ceny zadbanych egzemplarzy DS8 sięgają kilkunastu milionów złotych.

W kolejnych latach z fabryk Maybacha wyjeżdżały jeszcze m.in. takie modele jak W6 (przedłużona wersja W5) i DSH (jeszcze bardziej luksusowy następca W5). W latach 30. sporą popularnością cieszyły się też modele z serii SW35 i SW38. To właśnie na bazie drugiego z nich powstał eksperymentalny Maybach SW38 Fulda Coupe, który bez większych problemów pokonał barierę prędkości 200 km/h.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-08-1920w_wynik.jpg

Niestety po drugiej wojnie światowej Maybach zamilkł na długie lata. Jedynym modelem, który udało się wyprodukować po wojnie, był Maybach JW61. W 1966 r, firma została przemianowana na Maybach Mercedes-Benz Motorenbau GmbH po połączeniu z Mercedes-Benz Motorenbau Friedrichshafen GmbH, a jej zadaniem przez krótki czas była produkcja limitowanych, specjalnych edycji samochodów Mercedesa.

Zaledwie 3 lata później, w 1969 r., nazwa Maybach zniknęła całkowicie. Firma została przemianowana na Motoren und Turbinen-Union Friedrichshafen GmbH (MTU), stając się spółką zależną MTU Munchen, należącego m.in. do Daimlera. Po latach kolejnych zmian, w 2014 r., fabryki stały się ostatecznie własnością Rolls-Royce Power Systems.

Co jednak nie znaczy, że świat zapomniał o marce Maybach. Wręcz przeciwnie.

Powrót po latach milczenia.

Na powrót marki i jednocześnie nazwiska zasłużonego niemieckiego inżyniera trzeba było długo czekać. Dopiero w 1997 r., podczas targów motoryzacyjnych w Tokyo, Daimler po raz pierwszy zaprezentował model studyjny nowego modelu Maybacha.

Założenia projektowe, mimo upływu lat, były dokładnie takie same. Luksus, moc, status i władza. Studyjny projekt mierzył sobie aż 5,77 m długości, czyli o 56 cm więcej niż przedłużona wersja standardowego Mercedesa klasy S. Był też o 6 cm wyższy i o tyle samo szerszy. Nie było żadnej wątpliwości, że był bezpośrednim następcą lądowych jachtów projektowanych przez Wilhelma i Karla Maybachów.

Jeśli ktokolwiek miał jeszcze wątpliwości po zobaczeniu Maybacha z zewnątrz, rozwiewały się one po zajrzeniu do środka. Pasażerowie podróżujący z tyłu mieli do dyspozycji ogromną przestrzeń, rozkładane fotele z podnóżkami, a otoczeni byli materiałami najwyższej jakości. Na liście wyposażenia znajdował się m.in. 20-calowy telewizor, system audio z najwyższej półki, odtwarzacz CD, biksenonowe reflektory z trybem adaptacyjnym okno dachowe, którego poziomem przyciemnienia można było sterować za pomocą przycisku.

Pod maską pracował oczywiście 12-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 6 litrów.

Ostatecznie auto trafiło do produkcji w 2002 r. i oferowano je klientom w dwóch wersjach - 57 i 62. Tym razem jednak - tak jak miało to miejsce przed wojną - oznaczenia te nie odnosiły się do pojemności skokowej silnika, a do długości pojazdów. Maybach 57 miał 5,7 m długości, natomiast 62 - aż 6,2 m.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-10-1920w_wynik.jpg

Co niecodzienne, zachowano większość rozwiązań i nowości z modelu studyjnego. Przykładowo w modelu 62 dostępny był dach panoramiczny z opcją sterowania poziomem jego przyciemnienia. Opcjonalnie można też było zamówić panele słoneczne nad przednią częścią okna dachowego, co pozwalało m.in. dostarczyć energii na podtrzymanie klimatyzacji podczas postoju i stałą wentylację wnętrza.

Nie zapomniano przy tym o miłości Wilhelma Maybacha do mocnych jednostek napędowych. W momencie swojego debiutu Maybach z silnikiem 5,5 V12 był najpotężniejszym na świecie sedanem. Był też bezdyskusyjnie luksusowy - klienci mieli niemal pełną dowolność w personalizacji wnętrz zamawianych Maybachów, a cały proces produkcji realizowany był ręcznie. Podaje się, że biorąc pod uwagę listę wszystkich opcji i dodatków, w sumie kombinacji konfiguracji Maybachów 57 i 62 było... ponad 2 miliony.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-11-1920w_wynik.jpg

Trzy lata po premierze nowej generacji Maybachów zaprezentowano światu wersję 57 S, gdzie S oznaczało Special. Od standardowej różniła się przede wszystkim jednostką napędową, która teraz z 6 litrów generowała aż 612 KM, co pozwalało rozpędzić ten gigantyczny pojazd do 100 km/h w zaledwie 5 sekund. Moment obrotowy tej jednostki był tak ogromny, że trzeba ją było elektronicznie ograniczyć do... 1000 Nm.

Rok później oznaczenia S doczekał się również wariant 62, który do 100 km/h przyspieszał w 5,2 s. Niedługo później pojawił się też Maybach Landaulet - wersja 62 ze składanym dachem w części pasażerskiej. Jego cena zbliżała się do miliona euro, co czyni go jednym z najdroższych nowych samochodów na świecie.

W 2009 r. z kolei zdecydowano się nawiązać do kolejnego rozdziału z historii Maybacha, prezentując specjalną serię Zeppelin. Był to dodatkowy, luksusowy wariant przeznaczony dla modeli 57 i 62, obejmujący m.in. srebrne kieliszki do szampana oraz nazwę Zeppelin wkomponowaną w symbol Maybacha umieszczony na masce.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-12-1920w_wynik.jpg

O ile jednak 57 i 62 mają swoje miejsce w galerii najbardziej luksusowych pojazdów w historii, o tyle miłośnicy motoryzacji z tego okresu zapamiętają najbardziej inny projekt - eksperymentalny model Exelero. Auto zaprezentowano w 2005 r. i było współczesnym następcą Maybacha SW38 Fulda Coupe. Niesamowite, zaprojektowane we Włoszech nadwozie o długości prawie 6 m osadzono na podwoziu Maybacha 57, a pod maską umieszczono 6-litrowy silnik V12 o mocy równych 700 KM. Auto rozpędzało się do 100 km/h w zaledwie 4,4 s, a opony były dostosowane do jazdy z prędkością przekraczającą 350 km/h, którą zresztą udało się osiągnąć podczas jednego z testowych przejazdów.

Według nieoficjalnych informacji auto zostało kupione w 2005 r. za ponad 8 mln dolarów. Dziś jest zapewne warte wielokrotnie więcej.

Ponowne narodziny.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-13-1920w_wynik.jpg

Maybach 57 i 62 pozostawały w sprzedaży do 2013 r., kiedy to zarząd Daimlera postanowił zmienić strategię. Zamiast osobnej marki Maybach zdecydowano się wprowadzić submarkę Mercedes-Maybach, której zadaniem było tworzenie ultraluksusowych wersji modeli Mercedesa. I to okazało się strzałem w dziesiątkę.

O ile bowiem Maybacha 57 i 62 sprzedano w ciągu całej ich produkcji zaledwie 3000 egzemplarzy, o tyle Mercedesa-Maybacha pokochali klienci na całym świecie. W ciągu pierwszych czterech lat istnienia sprzedano aż 45 000 szt. klasy S w wersji Mercedes-Maybach.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-14-1920w_wynik.jpg

Nie ograniczono się przy tym jedynie do zmiany znaczka na i tak już doskonałej klasie S. Odmiana Mercedes-Maybach ma m.in. jeszcze większy rozstaw osi, co pozwoliło na zamontowanie w tylnym rzędzie dwóch niezależnych foteli z funkcją leżanki, masażem, wentylacją i podgrzewaniem. Znajdziemy tutaj też dodatki i materiały niedostępne w zwykłej klasie S, a wyciszenie wnętrza dopracowano do tego stopnia, że auto zasłużyło na miano najcichszego seryjnie produkowanego samochodu na świecie.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-15-1920w_wynik.jpg

Na Mercedesie klasy S jednak się nie skończyło. W 2016 r. Mercedes-Maybach zaprezentował olśniewający, 6-metrowy kabriolet, który nazwano po prostu 6, od jego długości. Model studyjny napędzany był 750-konnym zestawem silników elektrycznych i miał rozpędzać się do 100 km/h poniżej 4 sekund.

O ile jednak na realizację tej wizji trzeba jeszcze trochę poczekać, o tyle Mercedes-Maybach już teraz może pochwalić się posiadaniem kabrioletu w swojej ofercie. Pod koniec 2016 r. zadebiutował bowiem Mercedes-Maybach S 650 Cabriolet - ultraluksusowa wersja klasy S Cabriolet, z silnikiem V12 pod maską, liczbą egzemplarzy ograniczoną do zaledwie 300 na całym świecie i ceną, która oscylowała w okolicach 1,5 mln zł.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-16-1920w_wynik.jpg

W tym samym roku zresztą do gamy marki Mercedes-Maybach dołączył jeszcze inny model z otwieranym dachem, jednak o zupełnie innym charakterze. Bazą był w tym przypadku Mercedes klasy G w odmianie 4x42, czyli gigantyczne auto terenowe, które poradzi sobie z każdym terenem. Specjaliści Mercedes-Maybach poradzili sobie z kolei z tym, żeby wnętrze klasy G było równie luksusowe, co w klasie S.

Z tyłu mamy więc dwa rozkładane do pozycji leżącej fotele, oddzielone od kierowcy szybą, którą można przyciemnić, naciskając jeden przycisk.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-18-1920w_wynik.jpg

Gdyby tego było mało, Mercedes-Maybach G 650 Landaulet oferuje składany, materiałowy dach nad częścią pasażerską. A to oznacza, że właściciel takiego auta może nie tylko dojechać w dowolne miejsce na świecie, ale też zrobi to, leżąc na wygodnym fotelu z masażem, patrząc w niebo.

I to zdecydowanie nie koniec.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-19-1920w_wynik.jpg

O ile S 650 Cabriolet i G 650 Landaulet były limitowanymi, krótkoseryjnymi produktami, o tyle w ofercie Mercedes-Maybach niedługo zadebiutuje zupełnie nowy model - Mercedes-Maybach GLS. Największy i najbardziej luksusowy SUV w całej gamie niemieckiej marki.

Już z daleka - dzięki opcjonalnemu, dwubarwnemu lakierowaniu, specjalnej atrapie chłodnicy i ekskluzywnym felgom (nawet 23") - widać, że nie jest to zwykły Mercedes GLS. Unikalność podkreślają też odpowiednie oznaczenia i charakterystyczne, chromowane słupki B.

Prawdziwy luksus odnajdziemy jednak w środku, do którego dostaniemy się z pomocą automatycznie i elektrycznie wysuwanych, metalowych stopni. Zajmując miejsce na jednym z dwóch osobnych foteli z tyłu, bez trudu ustawimy się w pozycji leżącej, uruchomimy masaż i włączymy ulubiony film na pokładowym systemie rozrywkowym. Lista opcji i dodatkowego wyposażenia jest przy tym wyjątkowo długa i unikalna w niektórych aspektach wyłącznie dla marki Mercedes-Maybach, obejmując m.in. system aromatyzacji wnętrza z zapachem białego kwiatu osmantusa.

mercedes_garcarek_historia_marki_maybach-20-1920w_wynik.jpg

Zdecydowano się też na szereg subtelnych modyfikacji w układzie napędowym i zawieszeniu (w standardzie zawieszenie pneumatyczne) - tak, aby zapewnić podróżującym jak największy komfort. Nic dziwnego, że w połączeniu z dodatkowymi rozwiązaniami na pokładzie Mercedes-Maybach określany jest mianem luksusowego jachtu i oazy wellness.

Jeśli jednak chcemy zasiąść za kierownicą, do naszej dyspozycji będzie 8-cylindrowy, 4-litrowy silnik generujący 558 KM, wspomagany technologią EQ Boost, która zapewnia dodatkowe 22 KM wtedy, kiedy możemy ich najbardziej potrzebować. Sprint do setki tego luksusowego SUV-a zajmuje mniej niż 4,9 s.

I choć Wilhelm Maybach prawdopodobnie nie był w stanie przewidzieć obecnego zamiłowania klientów do SUV-ów, to doskonale przewidział, czego będą zawsze poszukiwać najbardziej wymagający klienci. A idee, które towarzyszyły mu od początku jego innowacji, żyją do dziś w niemal niezmienionej formie w marce Mercedes-Maybach.

Previous
Previous

Od prostego rumpla do nowoczesnego centrum dowodzenia

Next
Next

Mercedes-Benz EQC - nowe poczucie elektrycznej jazdy