Jeden przycisk, który może uratować życie - Przycisk SOS, zgłaszanie awarii
Jeden przycisk, który może uratować tobie lub komuś innemu życie. Jeden przycisk, który może pomóc, jeśli zdarzy się awaria auta. Jak skorzystać z systemu SOS i zgłaszania awarii w samochodach marki Mercedes?
Na samym początku trzeba wyjaśnić: to są dwa osobne przyciski.
Z każdego z nich korzysta się w nieco inny sposób i każdy ma inne zastosowanie. Oba jednak znajdują się mniej więcej w tym samym miejscu - przed wewnętrznym lusterkiem, w okolicach tzw. oświetlenia mapowego.
Pierwszy z tych przycisków, przeważnie ulokowany wyżej, opisany jest symbolem słuchawki telefonu i logo systemu Mercedes Me. Drugi natomiast oznaczony jest symbolem słuchawki telefonu i napisem SOS.
Z tego pierwszego będziemy korzystać, kiedy np. zepsuje nam się auto. Ten drugi przyda się natomiast w o wiele bardziej poważnych sytuacjach, np. gdy zobaczymy wypadek. Zanim jednak wyjaśnimy dokładniej, do czego służy każdy z nich, warto wiedzieć jeszcze jedno.
Skąd mam wiedzieć, czy mój samochód posiada te dodatkowe usługi?
Najłatwiej po prostu zerknąć we wskazane wcześniej okolice lusterka i poszukać odpowiednich oznaczeń.
Przeważnie jednak, żeby zweryfikować obecność tych systemów, nie trzeba nawet wsiadać do auta. System alarmowy SOS instalowany jest standardowo we wszystkich modelach Mercedesa od końca 2014 r. Wcześniej, bo od 2012 r., dostępny był jako opcja. Niemiecka marka wyprzedziła tym samym europejskie przepisy, które od 2018 r. obligują wszystkich producentów do wyposażenia nowych samochodów w taki system.
Jeśli więc mamy samochód wyprodukowany po wrześniu 2014 r., na podsufitce powinniśmy znaleźć przynajmniej taki przycisk z oznaczeniem SOS:
Obecność drugiego przycisku - Mercedes Me - zależy natomiast od kilku czynników. Przede wszystkim, kiedyś zamiast niego na panelu na podsufitce mogliśmy znaleźć dwa osobne przyciski do usług online - ikonkę telefonu z kluczem francuskim oraz ikonkę telefonu z literkę i. Teraz zastępuje je pojedynczy przycisk.
Obecność przycisku Mercedes Me zależy też od specyfikacji naszego samochodu i wykupionych usług dodatkowych.
Jeśli jednak nie mamy odpowiedniego przycisku albo nasz samochód jest odrobinę starszy, nie ma powodów do obaw. Za niewielką opłatą możemy dokupić adapter Mercedes Me, który umożliwi nam chociażby wzywanie pomocy drogowej z poziomu aplikacji na smartfonie albo nawet umówienie wizyty serwisowej z wyprzedzeniem.
Teraz można w końcu przejść do tego, co dokładnie robią przyciski Mercedes Me i SOS. I kiedy warto z nich korzystać.
Mercedes Me - jeśli zdarzyła się awaria lub potrzebujemy innej pomocy
Ten przycisk wymaga dłuższego wciśnięcia, aby aktywować połączenie z Centrum Obsługi Klienta. Ewentualnie można wyszukać kontaktu Mercedes Me w książce adresowej naszego pokładowego systemu informacyjno-rozrywkowego.
W przypadku kontaktu z Centrum Obsługi Klienta możemy uzyskać pomoc w następujących kwestiach:
obsługa pojazdu
najbliższe ASO Mercedes-Benz
pomoc w przypadku awarii
W tym ostatnim przypadku zostaniemy skontaktowani bezpośrednio z wykwalifikowanym mechanikiem Mercedes-Bez, który może udzielić nam pomocy na miejscu awarii. Jeśli taka pomoc nie będzie możliwa, auto może zostać przetransportowane do najbliższego ASO.
Dlaczego warto zgłosić awarię właśnie za pomocą systemu Mercedes Me? Przede wszystkim dlatego, że - w porównaniu do klasycznego połączenia telefonicznego z mechanikiem - oszczędzi nam to sporo czasu. Przy aktywacji połączenia alarmowego z wykorzystaniem Mercedes Me do Centrum Obsługi Klienta trafiają bowiem automatycznie dane dotyczące:
numeru identyfikacyjnego pojazdu
numeru identyfikacyjnego użytkownika Mercedes Me
języka systemu multimedialnego
aktualnej lokalizacji pojazdu
przebiegu pojazdu i daty ostatniego serwisu
wybrane dane dotyczące stanu pojazdu
Odpada więc cały szereg zmartwień. Przykładowo nie musimy pamiętać, kiedy samochód był ostatnio w serwisie. Nie musimy też uczyć się nowych języków, jeśli awaria dotknie nas poza granicami polski - i tak zostaniemy połączeni z konsultantem mówiącym po polsku, który załatwi za nas wszystko. Nie musimy też sprawdzać, gdzie przydarzyła nam się awaria, bo Centrum Obsługi Klienta będzie znało naszą lokalizację.
W ten prosty sposób nie tylko usprawniamy cały proces, ale i likwidujemy ogromną część stresu związanego z potencjalnymi usterkami.
SOS - w razie wypadku (nie tylko naszego)
Przeznaczenie drugiego z przycisków awaryjnych jest natomiast inne - korzystamy z niego w sytuacji, kiedy przydarzy nam się wypadek albo jesteśmy takiego wypadku świadkami. Przy czym jeśli faktycznie do niego dojdzie, prawdopodobnie nie będziemy musieli samodzielnie dotykać przycisku.
Dzieje się tak głównie dlatego, że system SOS aktywowany jest automatycznie, w oparciu o szereg danych pochodzących z samochodu, w tym chociażby z napinaczy pasów bezpieczeństwa czy poduszek powietrznych. Jeśli zostanie ustalone, że uczestniczyliśmy w wypadku, system automatycznie połączy się z centrum alarmowym, jednocześnie wysyłając do niego dodatkowe informacje na temat naszego auta. Jeśli po zainicjowaniu połączenia kierowca nie będzie odpowiadał, na miejsce natychmiast zostanie wysłana karetka pogotowia.
Zespół medyczny i inne służby będą przy tym od razu dysponowały niezbędnymi danymi, takimi jak np. liczba osób w pojeździe czy model pojazdu. Dzięki temu akcja ratownicza będzie mogła przebiec szybciej i sprawniej.
Przycisk SOS można też aktywować ręcznie. W tym celu należy nacisnąć krótko osłonę przycisku SOS, co spowoduje odsłonięcie faktycznego przycisku. Potem należy przez co najmniej przez sekundę trzymać wciśnięty przycisk SOS, co spowoduje zainicjowanie połączenia z centrum ratunkowym. Połączenie ratunkowe ma przy tym najwyższy priorytet, więc jeśli aktualnie mamy aktywne inne połączenie, zostanie ono zastąpione.
W jakich przypadkach może nam się przydać ręczna opcja aktywacji systemu ratunkowego? Chociażby wtedy, kiedy jesteśmy nie tyle uczestnikami, co świadkami wypadku na drodze. Takie rozwiązanie może też okazać się przydatne w sytuacji, kiedy coś złego przytrafi się naszemu pasażerowi.
Trzeba tylko pamiętać, że o zasadności przysłania karetki lub pojazdów innych służb decyduje w każdym przypadku dyspozytor, z którym zostaniemy połączeni.