Michelin - historia powstania i rozwoju firmy

Historia braci, których pomysły zmieniły świat motoryzacji.

Kiedy pod koniec XIX w. dwaj bracia przejmują podupadające przedsiębiorstwo ich dziadka, mają tylko jeden cel - utrzymać rodzinny biznes na powierzchni. Nie wiedzą jeszcze, że za jakiś czas ich nazwisko będzie znał cały świat. Świat, który zmieni się dzięki ich pomysłom.

Tymi braćmi byli Edouard i Andre Michelin. Twórcy jednej z największych , najważniejszych i najbardziej innowacyjnych firm produkujących opony, a także pomysłodawcy słynnych na całym świecie przewodników turystycznych.
Ale przedsięwzięcie, od którego zaczynali, nie miało z oponami zbyt wiele wspólnego.

Rodzinny biznes w Clermont-Farrad.

Zaczęło się od... maszyn rolniczych. W 1832 r. Aristide Barbier (dziadek braci Michelin) i Édouard Daubrée założyli w Clermont-Farrad firmę produkującą sprzęt rolniczy, a także m.in. pompy nawadniające. Przez całe dekady biznes rozwijał się świetnie, a początkowo niewielka fabryka, zlokalizowana w miasteczku w środkowej Francji, zatrudniała w rekordowym 1860 r. aż 400 pracowników.

FOT1+michelin-960w.jpg

Mniej więcej w tym samym czasie na świat przyszli bracia Andre i Edouard Michelin.

Nadchodzące lata nie wskazywały jednak, że przyłożą oni rękę do rodzinnego biznesu. Andre ukończył wprawdzie studia inżynierskie w Paryżu, ale później - po krótkiej fascynacji sztuką i studiach w tym kierunku - zdecydował się założyć własną firmę. Przejął upadającą hutę i zainwestował w produkcję stalowych elementów konstrukcyjnych.

Młodszy z braci, Eduard, również studiował w Paryżu, uzyskując tytuł prawniczy. Podobnie jak brata fascynowała go jednak sztuka. W efekcie decyduje się kontynuować naukę - tym razem zgłębiając tajniki nie prawa, a malarstwa.

Kryzysowy staż.

Rodzina Michelin miała jednak w czasie studiów braci Michelin spore problemy. Fabryka w Clermont-Farrad nie radziła sobie tak, jak jeszcze kilka lat temu. Jej produkty nadal cieszyły się dobrą reputacją , ale na tle produktów konkurencji były przestarzałe i drogie.

Kiedy w 1878 r. Eduard Michelin rozpoczynał staż w fabryce Barbiera, jej sytuacja finansowa była już bardzo kiepska. Sprzedawały się głównie drobne gumowe produkty, będące uzupełnieniem oferty, ale nie były one w stanie utrzymać firmy w należytej kondycji.

FOT2+michelin-960w.jpg

Już rok później, aby ratować całe przedsięwzięcie, młodzi Andre i Edouard dołączyli do rady nadzorczej rodzinnego biznesu, szukając nowych kierunków rozwoju.

Michelin et Cie.

Ostatecznie w 1886 r. kierownictwo w firmie z Clermont-Farrad przejął starszy z braci Michelin - Andre, który miał doświadczenie z prowadzeniem swojej paryskiej firmy. Niestety szybko okazało się, że nie był w stanie połączyć pracy w dwóch firmach jednocześnie.

W 1889 r. zwrócił się więc z prośbą o pomoc do Edouarda, którego do tej pory o sytuacji przedsiębiorstwa regularnie informował listownie. Młodszy brat został postawiony przed trudnym wyborem - może zostać w Maroku, lecząc astmę i malując obrazy, albo wrócić do Francji i pomóc rodzinie. Bez wahania wybrał drugą z tych opcji. Jedną z jego pierwszych decyzji była zmiana nazwy firmy na Michelin et Cie. - Michelin i wspólnicy.

Początki funkcjonowania przedsiębiorstwa pod nową nazwą były niesamowicie trudne.

Edouard nie miał żadnego doświadczenia w prowadzeniu firmy, a nie mając ukończonych nawet 30 lat, był młodszy od większości pracowników fabryki. W samej fabryce również nie wiodło się najlepiej - nawet osoba głównodowodząca ledwo znała szczegóły i procedury produkcji.

Brakowało też środków niezbędnych na wprowadzenie nowych produktów i rozszerzenie oferty. Wyprzedaże rodzinnego majątku nie zdały się na wiele, a banki nie widziały interesu w udzieleniu kredytu dwóm młodym ludziom. Z finansowym ratunkiem braciom przyszła ich ciotka, która zainwestowała w firmę Michelin et Cie. wszystkie swoje oszczędności.

Od powozów do rowerów.

Od samego startu działalności bracia Michelin wiedzieli, że produktem, na który trzeba postawi, jest guma. Planowali m.in. produkcję opon do powozów, przy czym w tamtych czasach były to po prostu naciągnięte na koło grube kawałki twardej gumy. Głośne, oferujące bardzo niski komfort, ale i tak lepsze pod każdym względem od kół obitych metalem.

Niedługo później miało miejsce zdarzenie, które w dużej mierze zadecydowało o tym, czym później stała się firma Michelin. Na początku lat 90. XIX w. do jej niewielkiej siedziby zawitał rowerzysta z przebitą oponą pneumatyczną, prosząc braci o pomoc. Bracia Michelin oczywiście zdecydowali się pomóc, ale okazało się, że ta prosta operacja zajęła im kilkanaście godzin. Opony pneumatyczne w rowerach z tamtego okresu były bowiem na stałe przymocowane do koła, przez co ich demontaż był niesamowicie trudny, a po całym, wielogodzinnym procesie, trzeba było jeszcze odczekać kolejne kilka godzin, aż wyschnie klej.

Edouard Micheline zdecydował się więc usprawnić pomysł amerykańskiego inżyniera Johna Dunlopa, na nowo projektując oponę rowerową w taki sposób, żeby dało się ją łatwo i szybko wymieni.

FOT31+michelin-960w.jpg

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 1891 r. zaprezentowano światu pierwszą wymienną oponę rowerową z dętką. Początkowo mało kto chciał wierzy, że takie rozwiązanie może się sprawdzić w praktyce. Opinię publiczną udało się przekonać dopiero w momencie, kiedy Charles Terront - jeszcze tego samego roku - wygrał długodystansowy wyścig rowerowy Paris-Brest-Paris, wykorzystując właśnie oponę stworzoną przez Michelin.

fot4png.png

Na tym jednak bracia nie zamierzali poprzestać.

„Pierwszy samochód jeżdżący na powietrzu”

Po sukcesie opony rowerowej z dętką, firma Michelin planowała przenieść to rozwiązanie na kolejne rynki. Jeszcze w tej samej dekadzie udało się stworzyć pneumatyczne, wymienne opony dla powozów. Oferowały one zdecydowanie wyższy komfort jazdy niż stosowane w tamtych czasach rozwiązania, a do tego były dużo łatwiejsze w naprawie.

Niestety w tym przypadku jeszcze trudniej było przekonać ludzi do nowego pomysłu. Powóz braci Michelin, jeżdżący po Paryżu właśnie na takich oponach, wzbudzał powszechne zainteresowanie, ale nie przekładało się ono na zamówienia produktowe.

Okazję do rozreklamowania nowej idei przyniosła coraz większa fascynacja świata samochodami. Żeby po raz kolejny udowodnić światu swoją rację, firma Michelin stworzyła L'Éclair - pierwszy w historii samochód wyposażony w opony z prawdziwego zdarzenia. Nie skończyło się jednak na prezentacji statycznej - w 1885 r. bracia wzięli nim udział w wyścigu Paris-Bordeaux-Paris na dystansie 1200 km.

Nunc est bibendum, czyli narodziny najsłynniejszej maskotki na świecie.

FOT51+michelin-960w.jpg

Cztery lata później zadebiutował kolejny niesamowicie istotny dla firmy Michelin produkt. Nie była to jednak przełomowa opona, a maskotka firmy - popularny Ludzik Michelin . Jego właściwa nazwa to jednak Bibendum , a jego powstanie zawdzięczamy całkowitemu przypadkowi i serii zbiegów okoliczności.

Kilka lat przed debiutem Bibenduma, Andre i Edouard zauważyli bowiem stertę opon, do której - według Edouarda - wystarczyłoby dorysować ręce, aby przypominała ona ludzką sylwetkę. Na kilka lat pomysł został zapomniany, aż do momentu, kiedy Andre podczas spotkania z francuskim grafikiem nie zobaczył jednej z jego odrzuconych prac. Prezentowała ona mężczyznę wznoszącego kufel piwa i głoszącego hasło „Nunc est bibendum”, czyli „Pora pić”.

Starszy z braci Michelin poprosił grafika, aby w miejsce mężczyzny wrysował ludzką postać ułożoną z opon (wtedy jeszcze rowerowych). Piwo w kuflu zastąpiono natomiast odłamkami szkła. W zestawieniu z zachowanym hasłem sugerowało to, że oponom Michelin nie są straszne żadne przeszkody na drodze.

Od tamtych czasów logo Michelin ulegało wprawdzie wielokrotnie mniejszym i większym zmianom, ale nawet dziś popularny Ludzik Michelin jest nieodłącznym elementem wizerunku firmy i nie wybiera się nigdzie.

Czas na zmianę koła.

Z roku na rok firma braci Michelin stawała się coraz większa, zyskiwała coraz większą sławę i swoimi innowacjami zdobywała kolejne segmenty rynku.

W 1905 r. zaprezentowano opony Michelin Sole, zapewniające dużo lepszą przyczepność w ekstremalnych warunkach. Trzy lata później do sprzedaży trafiły pierwsze w historii podwójne opony, przeznaczone dla samochodów przewożących wyjątkowo ciężkie ładunki. Od tego momentu opony Michelin stały się tak popularne, że konieczne okazało się otwarcie pierwszej zagranicznej fabryki - w Turynie.

FOT61+michelin-960w.jpg

Na tym jednak Michelin nie poprzestał. W 1913 r. ponownie zmienił obraz rynku motoryzacyjnego, prezentując pierwsze na świecie wymienne stalowe koło. Pozwalało to kierowcom wozić ze sobą zapasowe koło z oponą, aby w razie awarii maksymalnie skrócić czas potrzebny na naprawę.

Rozwoju firmy nie przerwała nawet tocząca się w Europie wojna. W trakcie jej trwania Michelin stworzył dla Francji prawie 2000 samolotów, z czego pierwsze 100 dostarczył całkowicie za darmo.

W 1929 r. Michelin zaprezentował z kolei jedną z najbardziej wyjątkowych opon w swojej historii - Micheline. Była to opona przeznaczona dla pociągów, która w znaczący sposób podnosiła komfort jazdy pasażerów.

Jeśli natomiast woleli oni poruszać się własnym samochodem, od 1933 r. mogli to robić nawet wtedy, kiedy drogę pokrywał lód i śnieg - od tego roku bowiem Michelin włączył do swojej oferty specjalnie opony z kolcami. Rok później dołączyły do nich opony z lamelami, które zwiększały przyczepność podczas jazdy na mokrej nawierzchni, a także protoplasta opon run-flat - opon, które nadają się do jazdy nawet po punktowym przebiciu.

FOT8+michelin-960w.jpg

Lata 30. XX wieku przyniosły też firmie Michelin jedno z największych w historii przejęć. W 1935 r. przedsiębiorstwo z Clermont-Farrad stało się właścicielem Citroena, kierując nim aż do 1975 r. i odpowiadając m.in. za stworzenie kultowego Citroena 2CV.

Opona, która zmieniła świat.

Największą innowację firmy Michelin świat ujrzał jednak w 1949 r. To właśnie wtedy wprowadzono do sprzedaży pierwszą na świecie (i opatentowaną 3 lata wcześniej) oponę radialną - Michelin X. Z czasem opony radialne, dzięki swoim licznym zaletom, niemal całkowicie wyparły stosowane na szeroką skalę na początku XX w. opony diagonalne.

W czym pomysł braci Michelin był lepszy od wcześniejszych produktów? Opony radialne były od diagonalnych zdecydowanie trwalsze, zapewniały krótszą drogą hamowania , lepszą przyczepność podczas jazdy w zakrętach, możliwość osiągania wyższych prędkości, a do tego nagrzewały się wolniej w trakcie jazdy.

Opony diagonalne mogły bronić się tylko trzema elementami - odrobinę lepszym komfortem jazdy, większą odpornością na uszkodzenia i niższą ceną. To jednak nie wystarczyło. Rok po premierze Michelin X zadebiutowała Lancia Aurelia - pierwszy seryjnie produkowany samochód, w którym w wyposażeniu standardowym znajdowały się właśnie opony diagonalne.

Dziś opony radialne możemy znaleźć najwyżej w samochodach zabytkowych, motocyklach albo traktorach, choć i tam Michelin oferuje opony diagonalne. W 1952 r. zadebiutowały pierwsze tego typu opony dla ciężarówek, w 1978 r. - dla pojazdów rolniczych, w 1981 r. - dla samolotów, natomiast w 1987 r. - dla motocykli.

Rozwój bez chwili przerwy.

Mimo zmiany obrazu całego rynku, Michelin nie osiadł na laurach. W 1965 r., aby dalej przyspieszyć rozwój kolejnych produktów, otwarto pierwszy tor testowy i ośrodek badawczy Ladoux Testing and Research Center we Francji. Niedługo później dołączyły do niego podobne obiekty w Stanach Zjednoczonych i we Francji.

Efekty kolejnych badań? W 1982 r. na rynek trafia opona XM +S100 - zimowa opona z głębokimi lamelkami na bieżniku. Zapewniająca na tyle dobrą przyczepność na śniegu, że z czasem wszystkie opony na rynku skopiowały dokładnie to rozwiązanie.

Dekadę później do sprzedaży wprowadzono pierwszą w historii „zieloną oponę”, czyli oponę o obniżonym oporze toczenia. Michelin MXN, z dodatkiem krzemionki w mieszance, była przy tym bezpieczniejsza i bardziej wytrzymała od standardowych opon. Projekt ten okazał się na tyle udany, że dwa lata później zadebiutowała cała seria podobnych opon - Michelin Energy.

FOT10+michelin-960w.jpg

Od 1995 r. Michelin zdecydował się także na inwestycje w Polsce. Rok po założeniu w Warszawie pierwszej filii, francuska firma wykupiła pakiet większościowy w olsztyńskiej fabryce opon . Początkowo produkowano w niej głównie opony do samochodów ciężarowych, ale od 2001 r. rozpoczęto też produkcję opon dla aut osobowych - już pod marką Michelin. Z czasem fabryka rozszerzała się o kolejne wielkopowierzchniowe hale i zaawansowany technicznie sprzęt, z którego część projektowana była przez polskich inżynierów.

Do dziś Michelin zainwestował w olsztyńskie zakłady ponad 3 mld zł, czyniąc z nich jedną ze swoich największych fabryk na terenie Europy. W polskich zakładach wytwarzane są opony m.in. dla samochodów osobowych i sportowych, przy czym część przeznaczona jest na fabryczny montaż. Produkowane w Polsce opony trafiają też na sprzedaż nie tylko na rynkach europejskich, ale i azjatyckich.

Michelin nie boi się też bardziej ekstremalnych wyzwań.

Aktywnie uczestniczy w sportach motorowych, m.in. MotoGP, WRC oraz Formule 1. Tworzy też największe na świecie opony dla gigantycznych spychaczy. Pojazdy poruszające się na oponach Michelin są w stanie przewieźć ładunek o masie nawet 100 ton. Francuska firma była też pierwszą firmą na świecie, która homologowała dedykowane opony dla samochodów elektrycznych, osiągające najwyższe noty w kategoriach hamowania i oszczędności w Europie.

Gdyby ktoś zakładał, że w kwestii opon nie da się już wymyślić nic nowego, zaledwie w 2015 r. Michelin zaprezentował zupełnie nową oponę Crossclimate - pierwszą na świecie oponę letnią z certyfikacją do jazdy zimą.

Trzy gwiazdki dla Michelin.

Choć Michelin kojarzy się fanom motoryzacji głównie z oponami, to jest jeszcze druga grupa fanów tej firmy - to podróżnicy. Ta sama firma, która dostarcza na rynek najwyższej jakości opony, dostarcza również jeden z najbardziej uznanych na świecie... przewodników turystycznych.

Powstał on zresztą niedługo po tym, jak bracia Michelin przejęli stery w firmie ich dziadka. Pierwszy egzemplarz, wydany nakładem 30 tys. egzemplarzy, opublikowano w 1900 r. Niewielka książeczka oferowała podstawowe mapy, informacje o stacjach benzynowych, a także listę najciekawszych miejsc w okolicy i instrukcję, jak zmienić oponę. Decyzja o stworzeniu przewodnika była niesamowicie odważna - w tamtych latach w całej Francji było raptem kilka tysięcy samochodów.

Po zaledwie czterech latach przewodnik trafił do Belgii, stając się produktem międzynarodowym. Po kolejnych czterech latach założono specjalne biuro, które pomagało turystom poszukującym informacji, natomiast w 1910 r. Michelin stworzył pierwszą mapę drogową.

Dekadę później przewodnik Michelin został wydany na nowo, jednak tym razem był już płatny. Podróżni mogli w nim znaleźć m.in. bardziej rozbudowaną listę hoteli i restauracji. Zaczęto też zatrudniać osoby do testowania i oceniania ofert poszczególnych restauracji, choć wówczas nie przyznawano jeszcze słynnych gwiazdek Michelin.

Te pojawiły się w przewodniku dopiero w 1926 r. Początkowo możliwa do zdobycia była wyłącznie jedna gwiazdka. Dopiero w edycji z 1931 r. pojawił się znany do dziś system trójgwiazdkowy .

Od tego czasu przewodniki Michelin dotarły już do setek lokalizacji na trzech kontynentach, sprzedając się w liczbie kilkudziesięciu milionów egzemplarzy.

I pomyśleć, że niektórzy wciąż nie wiedzą, że i przewodniki, i opony, produkuje dokładnie ta sama firma...

Previous
Previous

Yanosik - system, który powstał by pomagać

Next
Next

Gottlieb Daimler i Karl Benz - historia prawdziwa.